Strona vs Instagram vs Facebook vs Poczta Pantofolowa – co dla fotografa?

Strona vs instagram? Co lepsze dla fotografa?

Czasy, gdy poczta pantoflowa wystarczyła do tego, by zdobywać klientów chyba się już skończyły. Co nie znaczy, że warto ignorować ten rodzaj zdobywania klientów i ja do dziś podpisuje sporo umów właśnie z tej gałęzi marketingowej.

Co zatem będzie najlepsze dla fotografa ślubnego, i nie tylko, by zdobywać klientów?

Tak naprawdę najlepiej ogarniać wszystkie wyżej wymienione. Ale każda z nich dość mocno się od siebie różni i to postaram się Wam przybliżyć.

Strona internetowa

To zaskakujące, że niektórzy jeszcze ignorują siłę własnej strony internetowej. Wyobraźcie sobie bowiem, że pewnego dnia upada instagram czy też facebook. Gdzie w takim przypadku klient ma nas znaleźć?

To jednak nie wszystkie zalety strony internetowej. Przede wszystkim jest to nasza wizytówka i jeśli chcemy brać za reportaż ślubny, bądź też sesje, trochę większe pieniądze, to dziwnie byłoby jej nie posiadać. Zadbana strona internetowa dużo o nas mówi. Warto więc zainwestować w to, by wyglądała ona nowocześnie, a treści, które tam zamieszczamy nie pochodziły ze średniowiecza.

Gdy zaczynałem w 2013 roku trzeba było do tego programisty, teraz czasy są prostsze. Można skorzystać z gotowych rozwiązań w postaci Squarspace czy Wix, a jeśli ogarniamy trochę wordpressa to możemy to zrobić sami. WordPressa też polecam szczególnie, gdy chcemy mieć dużo bardziej indywidualny projekt.

Siłą strony jest również SEO, czyli pozycjonowane artykuły w wyszukiwarce Google. Jako fotografowie ślubni możemy na stronie stworzyć poradnik dla przyszłych Par Młodych i pisać te teksty, które wstrzelą się w wyszukiwane frazy związane ze ślubem. Tutaj trzeba zrobić głębszą analizę i przemyśleć taki artykuł.

U mnie np. dość dobrze wyświetla się artykuł “42 pytania do fotografa ślubnego”.

Osobiście największą wartością strony jest publikacja pełnych reportaży. Wiadomo, że na instagramie możemy pokazać co nieco, ale jednak reportaż z 100 dobrze wyselekcjonowanych zdjęć ma wiekszą siłę.

Na własnej stronie możemy też zamieścić swoją ofertę, która jest dobrym krokiem z tego względu, że od razu kierujemy na nią klienta. Szczególnie jest to na plus, gdy klient trafia do nas na instagramie i może nie miał okazji na tej stronie wylądować.

Tik Tok

Nie wiem, nie umiem, nie rozumiem.

Facebook

Czy ktoś jeszcze tam wchodzi? hehe, mam kilku fotografów, którzy dalej podpisują sporo z Facebooka. Osobiście – kiedyś tak, dziś słabo. Natomiast strona facebooka nadal uważam za must have, bo wielu ludzi traktuje Facebooka, jak Google. Szczególnie jeśli chodzi o wyszukiwanie firm. Jest to pewnego rodzaju uwiarygodnienie naszej marki .

To, co wydaje mi się, że dobrze działa, to oznaczanie osób na zdjęciu. Poprawia to w jakiś sposób wyjątkowe marne zasięgi.

Jest też wprawdzie opcja relacji, czyli instagramowe stories, itd. ale ciągle zapominam o tym i nie trafia to do mnie. Facebook jest w porządku do wymieniania szybkich wiadomości z klientami, czasem podesłania oferty itd (trochę taki mail).

Przewagą Facebooka jest na pewno fakt, że jeśli ktoś używa go na laptopie, komputerze to nasze zdjęcia mogą zrobić większe wrażenia. Wydaje mi się, że lepiej trafią tam właśnie kadry reporterskie, gęste klatki, wieloplany, które na smartfonach mogą się pogubić.

Poczta pantoflowa

Tutaj tak naprawdę jedyne co mamy robić, to dobrze wykonywać swoją robotę. Poleci nas tylko wyjątkowo zadowolony klient. Z czasem poczta pantoflowa może iść lawinowo, szczególnie, gdy fotografujemy dużo ślubów rocznie.

Przez całą moją karierę regularnie zdarza mi się wracać do tych samych domów lub znajomych. Tutaj podstawą będzie wg mnie dobra fotografia, ale też to, jakimi jesteśmy ludźmi.

Nawet najlepszy fotograf, ale kawał buca nie zostanie polecony dalej. Duże znaczenie mają tu też detale, czyli np. czy jesteśmy terminowi, czy albumy które oddajemy są wysokiej jakości. Czy jesteśmy komunikatywny, czy odpisujemy na wiadomość w ciagu kilku godzin czy może kilku tygodni.

Instagram

Na końcu instagram, ale o nim nagrałem osobny odcinek – dla tych, którzy potrzebują więcej szczegółów to zapraszam.

Tymczasem w skrócie: Instagram to mocne narzędzie do zdobywania klientów. Sam mam ich sporo właśnie stąd.

Warto jednak pamiętać, że nie jest to wg mnie narzędzie do pokazywania portfolio. Instagrma świetnie buduje nasz wizerunek w sieci, bo możemy wykorzystać go do tego, by powiedzieć światu o sobie trochę więcej. Możemy więc sprzedać tam swoją charyzmę, podejście do pracy, trochę życia prywatnego, a do tego również przyciągać ludzi dobrą fotografią.

Często klienci używają Instagrama do szybkiej komunikacji i osobiście bardzo to lubię. Pozwala mi to szybko odpowiadać, forma jest trochę mniej oficjalna niż poprzez mail i widzimy potwierdzenie przeczytania naszej wiadomości. Prędzej tu ludzie coś odpiszą.

Warto przemyśleć jak chcemy budować swój wizerunek, jaką drogę obrać.

Jak widzicie wszystkie z tych rzeczy dobrze mieć i o nie dbać. Każda z tych gałęzi może przynieść nam klientów, a warto dywersyfikować sobie te źródła. Co Wy wykorzystujecie, co się u Was sprawdza.

Potrzebujesz konsultacji? Kursów? Warsztatów?


Zajrzyj na moje social media

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *