Instagram nie jest wcale taki zły. Kilka pomysłów i porad dla fotografów

Czy uważasz, że Instagram dla fotografów to złoto? Wielu z Was pewnie w ogóle się zdziwi na ten tytuł, bo wiele fotografów uznaje Instagrama za świetne narzędzie. I ja również uważam je za świetne, co nie znaczy, że nie jestem nim czasem zmęczony, przebodzźcowany i przytłoczony.

W tym odcinku dowiesz się m.in o tym jak:
– Jak wykorzystywać mądrze posty, relacje i rolki? 
– Czy reportażyści ślubni muszą robić foty pod Instagram? 
– Jak w tym wszystkim nie zwariować, a nawet się polubić? 

Tutaj wersja na YouTube:

Dziś natomiast zostawimy wszystkie negatywy Instagrama w tyle i skupimy się na jego pozytywach — pozytywach dla nas, fotografów, twórców. Spróbuję też Wam przedstawić kilka pomysłów, jak podejść do konkretnych instagramowych funkcji, czyli posty, relacje i rolki.

Wielu fotografów czuje frustrację, że prócz po prostu fotografowania muszą zająć się swoimi social mediami. Nikt niczego nie musi. Ale jeśli jednak chcesz z tej fotografii się utrzymywać, chcesz zdobywać klientów, chcesz swoją fotografię promować, pokazywać dalej, to ciężko bez Instagrama żyć. Trzeba się z tym pogodzić.

To, do czego będę Was chciał w tym odcinku zachęcić, jeśli oficjalnie decydujecie się, że chcecie to konto prowadzić, to do prowadzenia Instagrama totalnie po swojemu. Uważam, że tylko wtedy ma to rację bytu: nie wypalimy się, będziemy się dobrze bawić, publikować rzeczy nie na siłę, a jeśli przy tym będziemy konsekwentni i cierpliwi – to owoce przyjdą. Zaufajcie mi.

Od razu powiem, ze nie nauczę Was viralowych postów i rolek, bo viral to niekoniecznie coś dobrego. Bardziej stawiam na długofalowe działania, bo z budowaniem wizerunku w sieci jest jak z jedzeniem. Możesz zjeść fast fooda, a możesz ugotować cos od podstaw. Ja wybieram to drugie.

instagram dla fotografow

Dlaczego Instagram nie jest taki zły, a nawet dobry, dla nas fotografów?

To, co ja w nim lubię, to szybki kontakt z klientem. Wielu ludzi decyduje się dziś nie na maila, a na właśnie napisanie na Instagramie. Nic w tym dziwnego, szczególnie że zawód fotografa polega na stworzeniu jakiejś relacji, jest trochę luźniej, nie potrzebujemy tu wielkich oficjalności, mówienia sobie per „pan” i „pani”.

Bardzo wiele umów zaczyna się u mnie właśnie na Instagramie. Do tego pierwsze zdjęcia ślubne dla klientów publikuję również na Instagramie, więc często kilka dni po ślubie już mogą na te zdjęcia popatrzeć i się nimi jarać. Dałem im jasne znaki, że już w zasadzie nad ich materiałem pracuję.

Nie używam Instagrama jedynie, gdy finalizuję swoją pracę, czyli np. nie wysyłam projektu albumów, faktury itd. Takie rzeczy zdecydowanie polecam robić mailowo.

Pokazanie osobowości

Kolejnym plusem Instagrama jest dla mnie fakt, że mogę trochę pokazać swoją osobowość. Klient nie zderzy się tylko ze stroną, która zazwyczaj ma trochę bardziej oficjalny charakter. Na Instagramie może zobaczyć, jak mówię, jakie mam poczucie humoru czy też na jakich zdjęciach skupiam się najbardziej.

Dlaczego to dla mnie plus? Ponieważ stawiając na naturalność, wyciągam zdecydowanie też kołek z tyłka (aczkolwiek nie żebym go miał na co dzień). Gdy coś nagrywam — nie brakuje tam śmiesznych rolek czy też storiesów, i poprzez to wiem, że ludzie, którzy zdecydują się na zatrudnienie mnie, będą nadawać na tej samej fali.

Po pierwsze: moje treści trafiają do Par – gdy powiem o tym, że np. nie trzeba mieć oczepin na ślubie albo zapraszać 200 gości, których nie znamy, lub powiem coś o albumie, dlaczego warto go mieć lub jak wybrać fotografa.

Po drugie: moje treści lądują też do fotografów – zważywszy, że jestem twórcą kursów, konsultacji itp.

Po trzecie: daje też rozrywkę osobom, które w ogóle nie są na etapie szukania fotografa ślubnego. Wiem, że będąc w ich świadomości, prawdopodobnie polecą mnie swoim znajomym w potrzebie.

Pokazywanie zdjęć w efektowny sposób

Pozytyw numer któryś tam, to to, że możemy nasze zdjęcia pokazywać w efektowny sposób. Mamy możliwości karuzeli, możemy zrobić fajne, wciągające kolaże, możemy nasze foty pokazywać w formie film.

Możemy robić to mega minimalistycznie, a możemy totalnie z fajerwerkami i trikami. Co kto lubi, grunt to odnaleźć nasz styl.

Stories dla fotografów – jak to wykorzystać?

Tu są pewnie kontrowersje, ponieważ wiemy, że ta relacja trwa tylko 24 godziny. Czy jest sens poświęcać jej dużo uwagi? Pewnie nie, ale jest sens ją robić.

Narzędzi w stories mamy od groma — ankiety, linki, pytania, reakcje, odliczanie, wzmianki itd. Ja z reguły stories wykorzystuję do pokazywania zajawek ze ślubów, często właśnie w formie „story”. Czyli staram się z tego ułożyć jakąś historię, dodać trochę tekstu, kontekstu, czasem szczyptę humoru. Kiedyś mocno skupiałem się na projektowaniu, robiłem to na kompie, teraz raczej wolę z pozycji telefonu.

Stories też oczywiście może służyć do pokazywania codzienności, i z tym mam największy problem, hehe. Tzn. pewnie, leci czasem fota z siłki, tudzież z biegania, tudzież jakiegoś żarcia, co by pokazać, że nie jestem robotem.

Najwięcej mocy zapewne będzie miało relacjonowanie swojej pracy, czyli sesji, ślubów, ale tutaj mam spory problem, ponieważ jakoś skupiam się na pracy zawsze i nie myślę o tym, żeby wyjąć telefon i coś nagrywać tudzież fotografować telefonem.

Jeśli czujecie się takimi Napoleonami Bonaparte, to możecie spróbować.

Posty dla fotografów – czy to ma sens?

Wbrew pozorom uważam, że w postach może być potężna siła. Reportażyści skarżą się trochę, że na Instagramie musisz dodawać foty „instagramowe” itd. No to ja spróbuję trochę odczarować to podejście.

Ponieważ, drodzy reportażyści, a wiem co mówię, bo sam jestem bardziej repo niż fashion wedding, (hehe), macie do wyboru choćby karuzele. Czyli można dodać 10, a teraz chyba już nawet więcej fot. Czy to nie jest doskonałe reportażowe zadanie, by pokazać cały ślub w np. 9 klatkach? Wiem, że to tylko Instagram, małe kwadraty itd., ale korzystajmy z tego, co mamy.

Dalej, możemy stworzyć przecież kolaże. Ja np. mocno przykładam wagę do korelacji zdjęć ze sobą, do dialogów między nimi, więc jestem fanem kolaży, bo czasem trzy zdjęcia złączone ze sobą opowiadają zupełnie inaczej niż jak są publikowane pojedynczo.

Kolejna sprawa, w postach też można coś pisać! Jeśli ktoś źle się czuje gadając do kamery, nagrywając rolki, to można pisać! Ludzie czytają, hej, to nie są czasy analfabetyzmu. Jeszcze. Korzystajmy więc z tego.

Rolki dla fotografów – efektowne i efektywne narzędzie

Najlepsze na koniec, hehe, czyli rolki.

Kompletnie się do nich przekonywać nie musisz. Też długo tego zrobić nie mogłem. Jednak po czasie odkryłem jakiś sposób na to, by dobrze się przy nich bawić, nie narobić za dużo (choć i tak robię za dużo) i jednocześnie czerpać korzyści w postaci tego, że profil rośnie. Niestety, ale odkąd zacząłem publikować rolki, to tych ludzi przybyło.

Bardzo bym chciał, żeby to tylko moje zdjęcia przyciągały osoby, ale niestety bycie dobrym fotografem to dziś za mało, jeśli chcesz z tego się utrzymywać i zdobywać klientów. Bo robić dla przyjemności możesz to przecież zawsze, podkreślmy to.

Moim rolkowym contentem jest głównie gadanie do kamery, ale ja z tym problemu nie mam. Ty mieć z tym problem możesz, więc nie musisz.

Możesz pokazać backstage, niech ktoś czasem nagra Cię z boku jak pracujesz (jeśli możesz), miksuj to ze zdjęciami, dodawaj opisy, czasem zrzut portfolio, coś o Tobie, o produktach. Moim zdaniem to zakres tego, o czym można gadać, jako fotograf jest przepotężny.

Pytanie czy chcesz w to wejść?

Przekonałem Cię do Instagrama?

Jako fotograf, szczególnie ślubny bądź zleceniowy, polecam znaleźć swój sposób na Instagrama. Zapewniam, że da się to zrobić na swoich warunkach, przy których nie będziecie rwać sobie włosów z głowy

Zapisz się na darmowe lekcje z fotografii ślubnej:
https://fotograficznierzeczbiorac.com/kurs-spelniony-fotograf-slubny/

Konsultacja ze mną:

https://kursy.fotograficznierzeczbiorac.com

Doceniasz moją pracę?
https://buycoffee.to/fotograficznie

Zapraszam na mój drugi podcast:
Najgorszy Podcast o Fotografii

Moje SM:
Grupa na Facebooku

https://www.instagram.com/szymonkasolik/
https://www.instagram.com/szymonkasolik_photography/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *